Etykiety

niedziela, 10 kwietnia 2011

A ja gonię wiosnę...

Hmmm, ostatnio mam zastój... Ogólny zastój... W mowie, myślach i uczynkach. Biję się w piersi, bo jedyne co mi w głowie to wiosna. Gonię ją wszędzie, gdzie się tylko pokaże i jakoś brak mi weny twórczej, brak jakiejś takiej iskierki, która pcha do dłubania przy czymkolwiek. Ale od czego są Wasze blogi! Uwielbiam zwiedzać Wasze światy i czerpać z nich natchnienie. Są blogi, na których podziwiam przede wszystkim kunszt pracy i są takie, które chwytają mnie za serce całokształtem, magią zaklętą w słowach i zdjęciach. Do takich blogów należy blog llooki. To na nim natknęłam się na piękne wieńce, na które się napatrzeć nie mogłam. Patrzyłam, patrzyłam, aż w końcu w przypływie radosnego podekscytowania, uszyłam wianuszek dla moich Rodzicielów z okazji rocznicy ślubu. Daleko mu do pięknych wianków, które były jego pierwowzorem, ale ja jestem z niego bardzo dumna, buzia mi się uśmiecha i już robię następny, tym razem do własnego lokum.



Byliśmy dziś z Moimi Chłopakami i Rodzicielami na spacerze. Na poboczu ścieżki leżały ustawione w słupki bale drzewa. Zapach oszałamiający, nawet w lesie wyróżniający się niesamowicie. Uderzał w nozdrza, kręcił, świdrował, przyprawiał o zawrót głowy...




Zieleń pojawiała się dziś nie tylko na obrośniętych mchem pniach. Wdzierała się w każdy możliwy skrawek lasu.



Nawet na niezbyt przyjaznym środowisku szorstkiej kory wiosna spłodziła cudowności.



Ale najwspanialsze spotkało nas pod koniec spaceru. Niedaleko nas, niespiesznie, przeszło stado saren. Mader naliczyła jedenaście sztuk. Z wdziękiem mijały drzewa, ciągle w zwartej grupie. Płoche i łagodne, po prostu wspaniałe! Dwie z nich były zupełnie białe - wyglądały w słońcu jakby świeciły jakimś wewnętrznym blaskiem!
Zdjęcia, niestety, pokazują tylko jak kiepski posiadam aparat, robione pod słońce nie mogą pokazać tego, co widziałam, jednak chciałam się z Wami, mimo wszystko, podzielić ta piękną chwilą.


Nie bójcie się, nie zamierzam zmienić mojego bloga w opowieści przyrodnize. Po prostu zachłysnęłam się wiosną!
Wrócę niedługo, chodzą mi po głowie pewne słodkości ;)

12 komentarzy:

  1. Ah ta wiosna :-))) Ja też cieszę się i delektuję każdym promieniem słoneczka :-) Widoki i zdjęcia śliczne. W chwili obecnej moge się pochwalić, że stada sarenek widzę codziennie wstając rano i patrząc przez okno. Pasą się na niedalekeij polance pod lasem :-)))) Pojezierze drawskie jest naprawdę magicznym miejscem.
    A wianek wspaniały!!!! Podziwiam za talent!
    P.S.
    Dziekuję za odwiedzinki i wsparcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się Twój wieniec podoba, jest szalenie oryginalny :) No i lubię czytać Twoje "opowieści przyrodnicze" ;) Dobrze piszesz, miło się tu spędza czas. A i zdjęcia są przyjemnością dla oczu :]

    OdpowiedzUsuń
  3. oo tak, chce sie wiosny, że hoho :)
    a jak ma na imię Twoj synek :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami przychodzą takie chwile, że się poprostu nic nie chce:) ale później wena wracja ze zdwojoną siłą:) może to przesilenie wiosenne? :) Widoczki ładne i wianek też.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne są te wianki i na tyle uniwersalne, że chyba na wszelkie okazje można je wykorzystać!
    Pięknie Ci t o wyszło :) Rodzice na pewno będą zachwyceni!

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, u mnie też zastój - w formie zagonienia:) Jak ja lubię takie zdjęcia, widać w nich radośc z życia, podzielam:)i żałuję, że ostatnio na spacer aparatu nie wzięłam, bo spotkałam dużo ptaszków. Ale to tak jest, jak wezmę to nie mogę żadnego wypatrzeć i pstryknąć, a jak nie wezmę to zawsze jakis podleci bliżej, czy np. sójka wykapie się przy mnie w strumyku:) ale i tak to nie zostanie zapomniane. Wianek bardzo fajny i pomysłowy - piękna dekoracja:) dziękuje za Twoje ciepłe słowa zostawione u mnie,bardzo cenne, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. przepiękny wieniec! Prosty, a tak bardzo oryginalny!! Bardzo na tak! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej,Kasiu:
    Piekne zdjecia,mimo,jak piszesz kiepskiego aparatu.ja w zyciu nie widzialam bialych saren.To pewnie jeszcze ich zimowe 'ubranko'.Potem chyba je traca na korzysc takiego bardziej bezowego.Wygladaja cudnie i zjawiskowo.Mialas piekna okazje do tych zdjec i na pewno niezwykly spacer w przepieknej okolicy.
    Usciski-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  9. Wianek wyszedł doskonały, ja taki z moimi zdolnościami mogę co jedynie kupić na bazarku hand made;-)! Z ustrzeleniem saren to i tak miałaś szczęście, do nas przychodziły przez całą zimę i tylko raz udało mi się zrobić im zdjęcie;-)Pozdrawiamy całkiem już wiosennie:-).

    OdpowiedzUsuń
  10. tak sobie spaceruję, jak zwykle o tej porze, gdy moje Wariatuńcie już śpią, i chodzę od blogowych drzwi, do drzwi - puk, puk - czy mogę? podoba mi się u Ciebie :) masz lekkie pióro i zdolne ręce. Wianek jest śliczny.
    A jeśli chodzą Ci po głowie słodkości - to najpierw zapraszam do siebie na candy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. oj wiosna wiosna. W lesie i na łące jest najpiękniejsza. Miałaś szczęście z tymi sarenkami to dobry znak wiosny.

    Jeśli chodzi o wianek to jest piekny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. *Bosastopko, cudownie masz z tymi stadkami pod oknem. Wiem coś o tym, mieszkałam na Pojezierzu Drawskim :)
    *Susanno, cieszę się, ze moje opowieści przyrodnicze nie zaczęły odstraszać ;)
    *Aśko, mój synek to Tymuszka - Tymoteusz :)
    *Aguś, obyś miała rację i ten przesileniowy marazm szybko mnie opuścił!
    *Biżuterio, moja mama już wykombinowała, ze na Święta powtyka w wianek gałązki bukszpanu :) Rodzice rzeczywiście zadowoleni, co mnie niezmiernie cieszy!
    *Rita, następnym razem proszę pamiętać o aparacie - chętnie będę podziwiać zdjęcia ptaków!
    *Zuzanno, dziękuję :*
    *Halinko, wiesz, że mi do głowy nie wpadło, ze to jeszcze zimowe wdzianko saren. To tylko świadczy o stanie mojego umysłu ostatnimi czasy ;)
    *Majaizgraja, zrobienie tego wianuszka jest naprawdę bardzo proste. Ja jestem kiepska w szyciu, ale ze skazówkami na pewno by ci się udał :)
    *Ewo, już do ciebie zajrzałam i się zadomowiłam :)
    *Szalir, dziękuję :* Te sarenki to może przepowiednia nadchodzącej weny twórczej ;)

    OdpowiedzUsuń