Nazbierało mi się trochę ślubnych aniołów. Zamówienia ślubne bardzo mnie cieszą, bo zawsze kiedy robię takiego anioła, myślę sobie, że taki anioł na Nową Drogę Życia to nie tylko zwykła pamiątka, ale taki prywatny stróż... już nie jednej osoby, ale dwojga. Zaklinane, by na zawsze niosły szczęście obdarowanym! Ech, uwielbiam śluby, zawsze na nich płaczę ze wzruszenia. Od mojego minęło już 5 lat, a ja ciągle zakochana i z rozrzewnieniem wspominająca ten dzień, kiedy przy rodzinie i przyjaciołach wyznawaliśmy sobie największą miłość na świecie!
Pierwszy z aniołów ślubnych jest dla mnie szczególny, bo nie zamawiany, ale robiony dla przyjaciół. Ludzi uwielbiających lata Wielkiego Kryzysu, mafię włoską ;) i czas prohibicji :) Anioł miał być leciutko stylizowany, ale nie za bardzo. Muszę przyznać, że jestem z niego bardzo zadowolona, a nowożeńcy byli zachwyceni!
Zamówienie na następnego anioła ślubnego ucieszyło mnie tym bardziej, że był to kolejny Janioł zamawiany przez Susi! Zawsze kiedy ktoś wraca do mnie z zamówieniem, jest to dla mnie największy komplement! Na blogu Susi oglądałam ostatnio zdjęcia ze ślubu i napatrzeć się nie mogłam na cudowną Pannę Młodą! Mam nadzieję, że anioł Młodym przypadł do gustu. Zdjęcie niestety robione wieczorem z fleszem, bo raniutko anioł był wysyłany, więc go szybko pakowałam. Myślę jednak, ze nawet kolory nie zostały przekłamane, więc można spokojnie go obejrzeć.
A ponieważ poprzedni Janiołek dla Susi dotarł lekko uszkodzony (pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja, na co ta kochana osóbka wcale się nie skarżyła! taka jest cudowna!) to postanowiłam rozmnożyć aniołka ślubnego i na dokładkę wysłać jeszcze jednego :)
Ostatni aniołek ślubny... rozkleił Pana Młodego :) Tak się młodzi z niego ucieszyli, że nie mogłam w to wprost uwierzyć! Wisi już podobno w nowy domku i strzeże właścicieli, którzy już upajają się Miesiącem Miodowym!
I tym oto sposobem z ogromna przyjemnością podczas robienia ślubnych upominków, mogę sobie sama powspominać, jak to było, kiedy ja wychodziłam za mąż... Polecam taki fantastyczny sposób na wspominki!
A następnym razem pojawi się tu prawdziwy olbrzym - takiego dużego anioła dla pewnej niesamowitej osoby robiłam po raz pierwszy, z tym większą chęcią się nim pochwalę! Miłego weekendu - mam nadzieję, ze będziecie mieć czas, żeby wyjść ze swoich pracowni i cieszyć się moją ulubioną porą roku, która ewidentnie już do nas zawitała! Jej zapach unosi się w powietrzu nieprzerwanie... jesień....
niesamowite są... zwłaszcza pierwsza para - uwielbiam ten motyw - dwa anioły, każde z jednym skrzydłem... :)))) przypominają mi się wszystkie piękne myśli o aniołach, jedna dla Ciebie - "Ludzie to anioły z jednym skrzydłem, dlatego aby się wznieść, musimy trzymać się razem." :*
OdpowiedzUsuńPiękne!Każdy inny i jedyny w swoim rodzaju:).Super!
OdpowiedzUsuńCo ja będe pisac , są cudne:D
OdpowiedzUsuńo kurteczka! para aniołów mnie rozbroiła, po prostu rozbroiła!
OdpowiedzUsuńpozostałe też są cudne a ja jestem wielką fanką Twoich aniołów, o czym zresztą doskonale wiesz :D
Anioły są po prostu cudne :) Masa solna bardzo się Ciebie słucha :) A tak poza tematem - widzę, że znów mamy coś wspólnego - ja też uwielbiam jesień :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńpara aniołów jest przeurocza! Czekam na tego olbrzyma. pozdrawiam
Świetne te małzeńskie anioły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Ty to masz pomysły! Jedna okazja a każdy inny. Jesień rzeczywiście nadchodzi, choć lato jeszcze dziś miało coś do powiedzenia. Dzięki a udział w candy i pozdrowienia serdeczne.
OdpowiedzUsuńPiekne Kasiu! piekne po prostu :*
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje anioły, wiem wiem juz to mówiłam ale za każdym razem zachwycam sie równie mocno. Ostatni anioł jest uroczy, i te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńPomidorrko dziękuję za moje ślubne anioły a wlasciwie za jednego ślubnego i drugiego gratisa :) Od czasu ślubu nie rozmawiałam jeszcze z Parą Młodą ale wierzę, że bardzo się im spodobał :] Mi zresztą ten mały tekże wybitnie przypadł do gustu, zrobiłaś mi nie lada niespodziankę :) Tylko nie jesteśmy jeszcze rozliczone kochana :>
OdpowiedzUsuńCudowne ślubne aniołeczki!!! Zakochałam się w nich!! Boskie te skarpetki w paski i buciki!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Śliczne te ślubne anioły!!!
OdpowiedzUsuńPomidorra, odkąd napisałaś mi ostatni komentarz na blogu zżera mnie ciekawość czego uczysz?:)
Takie chyba zboczenie zawodowe mam stąd moja ciekawość:)
buziaki,
Aśko, piękną myśl mi przesłałaś - dziękuję :*
OdpowiedzUsuńKasiu, nie poznałabym cię po zmianie zdjęcie :) Dziękuję bardzo :*
Delfina, dziękuję kochana :*
Ewuś, twoje zamiłowanie do moich aniołów jest dla mnie zachwycającym komplementem :*
Anetko, dziękuję :* A jesień jest cu-dow-na!!!!
Aguś, dziękuję - olbrzyma zaraz wklejam :)
Karolina, dziękuję za odwiedziny i zaraz się rewanżuję!
Dysiaczku, ty mi tu nie dziękuj za udział w candy - ja to się zakochałam w tej biżuterii, a ponieważ jestem biżuteryjną maniaczką, to mam nadzieję, że uda mi sie załapać, hehe :)
Zuza :*****
Szalir, straszliwie się cieszę, ze ci sie podobają!
Susi, cieszę się, ze niespodzianka się udała :)
Calypso, dziękuję bardzo mocno :*
Magdalenia, dziękuję :* A na pytanie odpowiedziałam prywatnie :)
Pomidorko dotarł do Ciebie mój e-mail??
OdpowiedzUsuńA z Aga rozmawiała wczoraj i strasznie dziękowała za anioła :) Jest w nim zakochana :)
Ale piękne :) A para Anielska to mnie rozczuliła - super i jeszcze raz super :)
OdpowiedzUsuńŚlubna para dla mnie bomba! Piękne Anioły tworzysz :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń