I tak bez dłuższych wstępów przedstawię na "dzień dobry" trzy moje Janioły.
Niebieski został stworzony z myślą o pewnym małym chłopcu. Zawiśnie nad jego łóżkiem i będzie go bronił przed złymi snami. Już teraz czuje podekscytowanie na myśl o zadaniu, które go czeka!
Ostatni, zielony, ma pojechać do Gdyni, do pewnego ryżego studenta, który zażyczył sobie prywatnego bodygarda w obcym mieście. Zielony pewnie przyśle mi kartkę znad morza.

W ten własnie sposób ja i moje Janioły chcieliśmy się przywitać i zaprosić do rozgoszczenia się w tej "szufladzie" przy kubku aromatycznej herbaty. Mam nadzieję, że poznamy się bliżej.
Bardzo klimatyczne anioły:D
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :D
Dziękuję za pierwszy komentarz :*:*:* Więcej będzie na pewno, bo nie potrafię przestać lepić ;)
OdpowiedzUsuńNo to lecę z odpoweidzią na Twoje pytanie :)
OdpowiedzUsuńWłosięta to wełenka z odzyku sweterkowego ;)
Dlatego tak fajnie pofalowana , ale nie każda się nadaje . Ja wybieram takei by nitkę wełnianą mozna rozdzielić na kilka drobniejszych ( nei wiem czy dobrze to opisałam ;)) I takei włosięta traktuje grzebyczkiem :)
Dziękuję bardzo! Chcę uszyć pierwszą w życiu lalkę dla córeczki przyjaciół i ta informacja będzie dla mnie bardzo przydatna! :*:*:*
OdpowiedzUsuńBardzo ładne aniołki dodaję do obserwowanych i czekam na więcej. Pozdrawiam. Bardzo się cieszę że podobają Ci się moje koty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Koty uwielbiam, bo sama jestem kociara :)
OdpowiedzUsuńCudne! Niech strzegą nowych opiekunów!
OdpowiedzUsuń